piątek, 20 kwietnia 2012

[R] Gambit - Michał Cholewa



Mamy rok 2211. Ludzkość próbuje odbudować swą dawną potęgę. Niegdyś polegająca na wszechobecnej Sztucznej Inteligencji, obecnie zmuszona jest radzić sobie bez niej. Wszystko zmieniło się diametralnie wraz z nadejściem Dnia, w którym SI została zainfekowana nieznanym wirusem. Skutki okazały się katastrofalne, ponieważ Sztuczna Inteligencja kontrolowała całą sieć technologiczną począwszy od stacji kosmicznych, na bazach wojskowych skończywszy... Ludzkość była zmuszona podjąć radykalne kroki wyłączenia i unicestwienia wszelkich objawów SI. Ziemia stała się jałową postapokaliptyczną pustynią, wszystkie dane i współrzędne systemów gwiezdnych przepadły wraz z pozbyciem się Sztucznej Inteligencji. Obecnie trzy największe frakcje (Unia Europejska, Ameryka, Imperium Chińskie) starają się odnaleźć zagubione drogi do niegdyś znanych systemów. Wraz ze zniszczeniem ziemskiego świata, wszechświat stał się zbyt ciasny dla skłóconej rasy ludzkiej.


Gambit wydany nakładem wydawnictwa Ender jest debiutem literackim Michała Cholewy (pierwsza samodzielna powieść). Książka zachwyca jeszcze przed zagłębieniem się w samą lekturę. Grafika znajdująca się na okładce to prawdziwa uczta dla oka. Ilustrator – Mariusz Kozik – w doskonały sposób umieścił całą kwintesencję książki na początkowej ilustracji. Zachwyt wzrasta wraz z zanurzaniem się w snutą historię, dlatego można stwierdzić, że opowieść jest nader interesująca. Czytelnik powoli – aczkolwiek nieubłaganie – zostaje wciągnięty w sam środek konfrontacji pomiędzy żołnierzami UE a Amerykanami. Przeważnie przebieg zdarzeń obserwujemy z punktu widzenia żołnierzy Unii Europejskiej, chociaż raz mamy okazję spojrzeć na konflikt także jankeskimi oczyma.

Akcja książki w dziewięćdziesięciu pięciu procentach rozgrywa się na niewielkiej i mało znaczącej amerykańskiej planecie New Quebec. Pozostałe pięć procent ma miejsce w przestrzeni kosmicznej. Autor stopniowo wprowadza do swej książki aurę tajemniczości i zagrożenia. Wszystko za sprawą opisów New Quebec, które po mistrzowsku budują klimat do tego stopnia, że w pewnym momencie odrywamy się od czytania i dla uspokojenia własnych nerwów mimowolnie rozglądamy się wokoło.

Fabuła została przedstawiona w sposób nowatorski i niezwykły, bowiem Michał Cholewa postawił na ideę bohatera zbiorowego. Praktycznie każdy żołnierz dysponuje własną historią do opowiedzenia, dzięki czemu przemieniają się z papierowych ludzików w postaci niemal realne. Nie ma tu bowiem miejsca na bezimiennych statystów, większość z przedstawionych bohaterów posiada twarz, imię i przeszłość. Dlatego trudno czytelnikowi się z nimi rozstać, bo każda śmierć bohaterów jest niczym sztylet wbity we własne serce. Szczerze podziwiam autora za próbę ujarzmienia bohatera zbiorowego, nie należy to bowiem do najłatwiejszych zadań. Tym większe brawa należą mu się za to, że próba ta okazała się sukcesem i strzałem w dziesiątkę. Kolejnym plusem jest zastąpienie imion postaci ksywkami. Dzięki temu łatwiej zapamiętać wielu bohaterów naraz. Nadaje to też indywidualności poszczególnym jednostkom, często bowiem ksywki odzwierciedlają charakter danego żołnierza.

Powinienem też skupić się na wadach powieści, jednakże żadnych nie znalazłem, co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Taka sytuacja to rzadkość wśród debiutantów. Gambit należy do gatunku military sf, którego nie każdy jest sympatykiem – mnie osobiście to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Obecnie mało jest książek tego rodzaju na polskim rynku, które są tak dobrze napisane.

Podsumowując, Gambit, to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów sf. Gwarantuję Wam kilkanaście godzin niezapomnianych wrażeń. W książce znajdziecie wszystko to, czego oczekujecie od dobrej powieści militarnej rozgrywającej się w odległej przyszłości. Konflikt zbrojny, niuanse polityczne, walki piechoty, bitwy kosmiczne, genialne intrygi oraz żołnierską bezwzględność... Wszystko to zostało napisane zrozumiałym językiem (nie oznacza to, że brak tu fachowej terminologii), w sposób na tyle przystępny, że praktycznie każdy może bez obaw sięgnąć po tę pozycję. Gambit zachwyca nie tylko samą opowiedzianą historią, ale także jakością wydania. Trudno doszukać się w tekście jakiejkolwiek literówki czy innego niedopatrzenia. Zarówno Michał Cholewa, jak i wydawnictwo Ender oddało w nasze ręce książkę, która na długo zagości w pamięci większości czytelników. Życzę Wam przyjemnej lektury, a sobie rychłej kontynuacji i oby okazała się tak samo dobra, jak jej poprzedniczka, bo wątpię czy da się ją napisać lepiej.

Ocena punktowa 9/10

Krystian "Anansi" Citowicki



Recenzja pierwotnie ukazała się na portalu Efantastyka.pl


Tytuł: Gambit
Autor: Michał Cholewa
Wydawca: Ender Sławomir Brudny
Projekt okładki: Mariusz Kozik
Data wydania: 18 kwiecień 2012
ISBN: 978-83-6273-006-3
Format: 144 x 207 mm
Objętość: 320 strony